Kilka prostych zabaw węchowych na spacer


Aby podnieść swoją atrakcyjność na spacerze i trzymać psa blisko siebie trzeba przyzwyczaić go do tego, że co chwilę w coś go angażujemy i musi to być na tyle atrakcyjne żeby nabrał przekonania, że warto. Najprościej wykorzystać wrodzony instynkt łowiecki i proponować, zabawy angażujące nos. Znaczenie komendy „szukaj” pies zrozumie błyskawicznie, po prostu pobiegnie za smakiem a my nazwiemy to co robi.



 1.    UWAGA – Szukaj 
 (fajnie wychodzi, kiedy dramatycznym głosem, z przejęciem wywołamy psa okrzykiem UWAGA)

Sadzamy psa przy nodze, dajemy smak do powąchania (najlepiej taki, który mocno pachnie i dobrze lata); komenda zostań i wyrzucamy smaka np. w wysoką trawę. Jeśli pies nie zostaje, przytrzymujemy go np. na smyczy albo za obrożę przez ok  5 sek. i komenda „szukaj”. Pies widzi, w którą stronę poleciał smak ale musi uruchomić nos, żeby go znaleźć.

Można zrobić różne warianty tej zabawy np.
  • zamiast smaka zabawka (wtedy robimy normalne aportowanie – pies przynosi nam zabawkę)
  • smak schowany do środka aportu (uszytego z materiału, zapina się go na rzep i jest możliwość włożenia czegoś do środka)
  • smak zapakowany np. w papier czy rolkę po papierze toaletowym (pies ma dodatkową atrakcję bo musi sobie sam ten smak ze środka wyłuskać)

2.    Zgaduj Zgadula - Która Ręka?

wyjmujemy zza pleców i pokazujemy zaciśnięte pięści, smak schowany jest w jednej z nich i podajemy komendę „szukaj” czyli zgaduj zgadula w której ręce smak. Jeśli nie zgadnie pokazujemy obie otwarte dłonie ale pies nic nie dostaje i powtórka, jeśli zgadnie pochwała, głaski, nagroda

3.    Deszczyk smaków.

Rozrzucamy garść smaków w trawę z komendą szukaj. To dobrze działa też jeśli chcemy odwrócić uwagę psa od jakiejś trudnej sytuacji np. zbliżający się biegacz, czy rowerzysta.

4.    Szukaj Szyszkę

Znajdujemy jakąś w miarę charakterystyczną szyszkę w lesie, nosimy ją w ręku kilka minut tak aby pozostał na nie nasz zapach. Prosimy psa aby powąchał i rzucamy pomiędzy inne szyszki z komendą „szukaj”, kiedy pies znajdzie i weźmie do pyska – pochwała, głaski, nagroda. Przy kolejnym powtórzeniu na szyszce obok naszego zapachu jest też ślina psa więc łatwiej mu ją znaleźć.

Później utrudniamy i wyrzucamy szyszkę, a psa przytrzymujemy przy sobie i zwalniamy do szukania ok po 5 sek., tak aby popracował nie tylko wzrok ale przede wszystkim nos.

Inny wariant to
  • szukanie patyka. Najpierw nosimy patyk przez parę minut, trochę się nim bawimy z psem tak aby zostawił swoją ślinę. Następnie siad i wyrzut patyka pomiędzy inne w lesie. Fajnie jeśli pies lubi aportowanie i przyniesie ten patyk (to już jest fajna nagroda). Jeśli jest mniej nakręcony na sam aport to nagroda – smak za znalezienie właściwego patyka

5.    Zguba.

Upuszczamy jakiś pachnący nami przedmiot i udajemy, że go gubimy. Przywołujemy psa, aby pomógł nam znaleźć ten bardzo ważny przedmiot. Wcześniej trzeba go ponosić w kieszeni. Może to być np. rękawiczka, paczka chusteczek, zabawka. Dajemy do powąchania rękę. Komenda szukaj, a potem razem chodzimy, udajemy, że wąchamy i szukamy. Biadolimy i prosimy o pomoc. Nawet jeśli stoimy obok przedmiotu to jesteśmy przecież gapy i nie widzimy gdzie to jest. I oczywiście zachwyt gdy nasz bohater wybawia nas z opresji.

Inny wariant
  • można gubić przedmioty nocą na wieczornym spacerze,
  • w przerwie w podróży - na postoju na parkingu czy na stacji benzynowej.

6.    Szukanie fantów

Na spacerze, pakujemy przy psie smaki w papier/rolkę po papierze toaletowym, tak żeby widział, że mamy coś wartego grzechu. Gotową paczkę podajemy do powąchania, zostawiamy psa i idziemy schować skarby. Pies zostaje na miejscu sam lub trzymany przez pomocnika. Idziemy np. po sporym łuku czy prostokącie. Upuszczamy przedmiot na swojej drodze, między stopami (aby ułatwić psu szukanie – bo ma odnieść sukces. Nasz zapach będzie go prowadził do przedmiotu). Nie kładziemy przedmiotów na zakręcie tylko za. Następnie wracamy okrężną drogą i z komendą szukaj puszczamy psa. Dodatkową atrakcją poza szukaniem jest ich rozpakowywanie, rozszarpanie i zjedzenie skarbu.

Można zrobić tak z kilkoma przedmiotami na drodze. Po znalezieniu pierwszego przedmiotu mówimy szukaj dalej, a gdy jesteśmy przy psie nachylamy się udając wąchanie i pokazujemy że szukamy jeszcze.

Z czasem, gdy zabawa jest już znana paczki można przygotować sobie w domu i podać gotowe już do powąchania, pies będzie wiedział co z nimi robić.

Inny wariant

  •  zamiast paczki ze smakami może być zabawka. Możemy iść razem z psem na poszukiwanie i wtedy gdy znajdzie - wielka radość, zabawa w szarpanie lub smak (w zależności co jest atrakcyjniejsze dla psa), jeśli jest więcej pochowanych zabawek po nagrodzie, udajemy że sami wąchamy i zachęcamy psa do dalszego szukania
  • jeśli nie towarzyszymy psu to wołamy aby pies aportował znalezioną zabawkę i w nagrodę smak, albo zabawa
7.    Szukanie człowieka - pies przytrzymywany widzi jak oddala się osoba znana i zaprzyjaźniona, która woła psa i ucieka, dla większej motywacji może mu wcześniej machnąć przed nosem jakąś atrakcyjną zabawką, żarciem. Następnie pozorant znika za krzakami, drzewem itd. i pies jest puszczany. Po znalezieniu wielka radość i nagroda

8.    Początki Tropienia – na obozie, na którym byłam ostatnio z Melką bardzo skuteczna okazała się metoda (chociaż w pewnych kręgach potępiana) gdzie chował się przewodnik. Pies był przytrzymywany, przewodnik odchodził wołając psa, następnie kocyk zasłaniał widok i w tym czasie przewodnik się chował. Później kocyk opuszczano, pies przeprowadzany był przed kocyk i puszczany luzem ruszał szukać przewodnika, który najczęściej leżał schowany  blisko w wysokiej trawie. Wbrew moim obawom, żadnemu psu nic się nie działo i każdy z początkujących psów błyskawicznie łapał o co chodzi w szukaniu człowieka, a największą motywacją i nagrodą było znalezienie swojego pana. Następne szukania były już z pomocą zaprzyjaźnionych z psem osób a później obcych.

9.    mini tropienie
  •  kiedy pies wie o co chodzi w szukaniu, można ułożyć mu krótki ślad podczas gdy jest zajęty zabawą, używając różnych własnych przedmiotów np. noszonych skarpetek (lub poprosić aby zrobiła to inna osoba używając swoich rzeczy). Rozkładamy fanty np. na łące czy w lesie robiąc ścieżkę np. w kształcie lit U czy Z. Pies tego nie widzi ( jeśli na drodze jest przeszkoda to fanty kładziemy zawsze za przeszkodą i nie na zakręcie). Podprowadzamy psa, dajemy do nawąchania zapach i ustawiamy  go najlepiej pod wiatr, żeby złapał trop. Przy każdym odnalezionym fancie, gdy pies go zaznaczy wielka radość, pochwała i smaki tak żeby wiedział, że odnalazł coś cennego i  jeśli to nie koniec wyraźny sygnał, że szukamy dalej (wąchając razem).
  • można ułożyć ślad wcześniej czyli z odłożeniem z tym, że dla niewprawnego psa najlepiej robić to na otwartym terenie np. na łące. Dla początkującego psa nie powinno się też układać przedmiotów tuż przed ścianą lasu tylko w pewnym oddaleniu.
Życzymy z Melką dobrej zabawy


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Cztery kąty dla beagle'a - czyli o klatkach kennelowych

BI i TRICOLOROWO - czyli jak to jest z tymi kolorami u beagle

Dom wybuchł - beaglowa demolka

Jaki kaganiec będzie odpowiedni dla naszego beagle’a?