Testowane przez beagle: smycz przepinana z taśmy sublimacyjnej

Psie akcesoria to osobny rozdział związany z posiadaniem psa. Każde pieniądze można wydać i czasami ciężko zachować umiar. Sama staram się nie przesadzać. I o ile fajne obroże od DOG AHEAD ciągle kuszą, to akurat smycze posiadam w ograniczonej ilości.




Chciałam kupić smycz przepinaną, aby móc nosić ją na skos i mieć dwie ręce wolne podczas spaceru lub ćwiczeń – to był mój główny cel. Oczywiście jak wszyscy wiecie, na rynku obecnie są setki różnych marek, modeli, kolorów, wzorów, materiałów etc. Jak się zdecydować? Mi się udało!

Od jakiegoś czasu śledzę profile na facebooku kilku psich hand made z Polski, które w ostatnich latach wyrosły jak grzyby po deszczu. Wybór jest ogromy, bo i ogromnie zróżnicowane są też gusta psich wielbicieli.

Ponieważ mojemu psu jest w 100% obojętne jaką obrożę ma na sobie oraz na jakiej smyczy jest prowadzony – oczywiście najlepiej na żadnej, ale tego nie jesteśmy w stanie wszędzie zrealizować – decyzję mogłam podjąć sobie sama 😊 Jupi! Co jakiś czas odzywa się we mnie ten dziwny głos, który przekonuje mnie, że coś jest niezbędne mojemu pieskowi. (tak, tak, jasne, jasne)

Co mi się podoba? 

Myślę, że od dłuższego czasu bez zmian:
  1. Czarne „okucia”
  2. Geometryczne wzory i/lub ciekawa grafika (zdecydowanie nie są to: lisy, flamingi, psy, łapki i kwiatki)
  3. Żywe kolory (i/lub duże kontrasty)

Na co zwracam/zwróciłam uwagę?

  1. Jakość produktu, z której wprost wynika bezpieczeństwo mojego beagle. W przypadku smyczy – mocne nity i spawane kółka/półkółka
  2. Jakość obsługi (kontakt, uprzejmość, poświęcony czas, informacja po wysyłce, obsługa posprzedażowa)
  3. Czas realizacji zamówienia (o tym dowiadujemy się zazwyczaj w trakcie rozmowy, na własnej skórze lub pocztą pantoflową, miałam szczęście tym razem :) )

Do rzeczy!

No i na początku do rzeczy nie będzie :p ...w poprzednią sobotę postanowiłam napisać w kilka miejsc w zupełnie innej sprawie. Ta dość przypadkowa sytuacja, o której nie chcę się rozpisywać, spowodowała, że z mojej listy „muszę to mieć” na zawsze skreśliłam tak obcmokiwaną markę Hauever. Miłym zaskoczeniem okazało się za to HUNDO. Sympatyczna, rzeczowa rozmowa, sporo pytań i informacji. Jednym słowem obsługa Klienta na najwyższym poziomie, który po prostu zachęca do zakupu. (Ważne! Nikt mi nie dał tej smyczy za darmo i nie zapłacił za ten wpis :) Jesteśmy nowym blogiem i zdecydowanie szczerym, a ja codziennie zarabiam na godne życie mojego psa :p)

No i kupiłam! Wszystko zgodnie z moimi preferencjami 😊, o których pisałam wyżej. Na przesyłkę czekałam kilka dni. O wysyłce zostałam poinformowana nie tylko wiadomością z paczkomatu, ale także wiadomością od sprzedawcy na FB. Szybka wizyta w paczkomacie i można już było iść na spacer. (Tak, paczkomaty też uwielbiam :p)

Co mnie miło zaskoczyło, czego nie oczekiwałam, co tylko teoretycznie jest bez znaczenia?
Opakowanie 😊. Wyjątkowo ładne, estetyczne, przemyślane, eko i jak to się mówi – z dbałością o każdy szczegół 😊 Kolejna rzeczy, która mojego beagle totalnie nie interesuje, ale powiedzmy sobie szczerze... to opiekunowie płacą za te wszystkie swoje zachcianki :) W środku pudełka, znalazłam - oprócz smyczy oczywiście - list od sprzedawcy i gratisową naklejkę na auto. Wyglądało to tak:




Aktualnie smycz jest nadal w fazie testów. Kilkanaście spacerów z uwolnionymi obiema rękami za nami. Po prostu wygoda i komfort. (Dla przypomnienia - mój pies nie ciągnie na smyczy :))


Smycz Hundo, Bahama Night (bardzo ładna nazwa, nie?) wygląda bardzo solidnie, mimo że zastosowano w niej wyłącznie nity kaletnicze. Być może lepszym rozwiązaniem byłyby dodatkowe szycia? (Pytanie, jak wpłynęłoby to na cenę smyczy, za którą aktualnie zapłaciłam 66 zł + koszt przesyłki)



Taśma jest miła w dotyku, mocna i na razie kolor jest trwały (nie barwi mi ubrań/rąk).
Reasumując na razie zakup uważam za udany 😊 Dam na pewno znać, jeśli coś się zmieni.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Cztery kąty dla beagle'a - czyli o klatkach kennelowych

BI i TRICOLOROWO - czyli jak to jest z tymi kolorami u beagle

Dom wybuchł - beaglowa demolka

Jaki kaganiec będzie odpowiedni dla naszego beagle’a?